poniedziałek, 10 grudnia 2012

Optymistyczna rozmowa cz2.



W drugiej części rozmowy dowiadujemy się m.in. jak Szewczyk i Laska rozumieją konceptualizm. Co fascynuje i pociąga Adama, a Szymon opowiada o tym w jaki sposób będzie poprowadzona narracja na wystawie.

W jakich rejonach konceptualizmu się odnajdujecie i nie chodzi mi o taką sztywną definicję, ale w jaki sposób wy rozumiecie konceptualizm?
A: Rozumiem to na zasadzie podjęcia decyzji w jakim kierunku praca ma podążać. Konceptualizm to dla mnie totalne zafascynowanie pomysłem na pracę. Podczas obcowania z takim dziełem jako odbiorca i rozwiązywania tego „rebusu”, tworzy się emocjonujące spięcie które eksploduje gdy obiekt jest przez nas definiowany. Lubię gdy po takim zmaganiu poznaje rzeczywistą koncepcje pracy. Jeśli dodatkowo i ona mnie zaskoczy to czuję, że to było naprawdę dobre. Konceptualizm pozwala nie znudzić się obrazkiem po kilku spojrzeniach i powracać do niego jeszcze nie raz. Inteligencja jest tym co mnie fascynuje i pociąga.
Ok przekonałeś mnie. A Ty Szymon?
S: To się wiąże z poprzednim pytaniem o medium. Nie zakładam, że musimy tworzyć w konkretnej technice, myśl jest tutaj najważniejsza. Medium tak naprawdę jest tylko nośnikiem informacji.
Tak więc zdradźcie co będzie efektem końcowym OPTYMIZMU? Mamy dwie dominujące prace: piramidę i ziemię czy one sobą wchodzą w dialog?
S: Dialogują ze sobą, ale nawiązują także do innych prac. Tym wątkiem, który ma prowadzić odbiorcę przez naszą wystawę jest motyw wyzwania, ambicji. Zależało nam na tym by poruszyć ten temat z różnych stron. Czym są owe wyzwania? Pojawia się m.in. motyw przepowiadania przyszłości.
A: Wydaje mi się, że ciężko przewidzieć odbiór naszej wystawy. Byłoby mi bardzo miło wciągnąć kogoś na tyle żeby sam podjął próbę poszukiwania wyzwań a może nawet stał się „optymistą”
Czyli wracamy do tytułu i tematu wystawy
S: Temat się wziął stąd, że zastanawialiśmy się jaki wątek łączy nasze prace. Żeby to nie był suchy zestaw pod tytułem..
A: ...”prezentacja naszego dotychczasowego dorobku”.
S: Tylko żeby była w tym jakaś narracja, w którą należy widza wciągnąć.
W jaki sposób chcecie narrację poprowadzić?
S: Wyjmując wątki które nas interesują i które towarzyszą człowiekowi: łączenie ambicji ciągłego poszukiwania, bycia ciągle w ruchu, szukania czegoś nowego tzn.takiej tęsknoty za odkryciami.
Posługujemy się fragmentami filmów, kliszami zakorzenionymi w świadomości (jak piramida, jako symbol odkrywania), żeby wydobyć to, co dla nas najciekawsze w temacie wyzwań. Chcemy żeby widz wkręcił się trochę w nasze prace, spróbował przebić się przez warstwę wizualną. Nie zakładamy jakiegoś określonego odbioru wystawy – zostawiamy ślady, które pozwalają odczytać do pewnego stopnia, co chcemy opowiedzieć aby odbiorca mógł złożyć to sobie w całość.
A: Mapa prac na tej wystawie wydaje się nie mieć konkretnego początku. Temat który podjęliśmy jest z resztą wielowątkowy, tu chyba nie ma takich reguł jak np... przy czytaniu książki, że gdy zaczniemy czytać od połowy to będziemy zdezorientowani treścią. Można więc wejść w temat w każdym momencie i zawsze będzie on jak początek.

c.d.n

Rozmawia: Adrian Chorębała


W trzeciej części rozmowy będzie mowa o tym gdzie autorzy wystawy szukają zgrzytów i niedopasowań i o popkulturze, która nie jest dla nich tematem samym w sobie.



Zdjęcie zrobione w CKK/ Teatr Korez

0 komentarze:

Prześlij komentarz