Dlaczego Optymizm?
Szymon:
Optymizm dlatego że, wystawa wiąże z wyzwaniami i odkryciami, a optymizm jest
ich nieodłącznym aspektem.
Adam: To jest dość śmiałe stwierdzenie, ale wiążę się
to też z pewną naiwnością, która zawsze jest związana z odkryciami i
wynalazkami.
Dlaczego pracujecie razem?
S:
Pracujemy razem dlatego, że studiujemy razem na roku...
Opowiedz o waszej przyjaźni, bo to, że studiujecie
razem na roku nie brzmi zbyt medialnie..
S: Chodzi
o to, że jesteśmy razem na roku, raczej nie było z nami wielu chłopaków, a
trzeba z kimś pić wódkę na plenerach (śmiech). A z dziewczynami źle się pije
wódkę.
Adam masz coś do dodania?
Chyba nie. Pamiętam jeden
wieczór na plenerze. Było nas trzech w pokoju i piliśmy wódkę z kubeczków po
filmach fotograficznych.
A tak na serio?
S: A tak serio to oprócz tego, że przyjaźnimy się i
dogadujemy pozaartystycznie, Adam ciągle zaskakuje mocno niestandardowymi
pomysłami. Już nieraz było tak, że Adam mówił mi o jakimś pomyśle którego nie
rozumiałem kompletnie, a potem układało się to w sensowną całość.
A: Długi czas
spędziliśmy malując gdzieś obok siebie w pracowniach ASP. Sporo ludzi mówi, że
mamy podobne myślenie ale chyba zbyt często jest to stereotyp. Kiedy ja na
pierwszym roku raczkowałem w sprawach malarstwa i byłem w tym zupełnie zielony,
Szymon poruszał się w tym temacie bardzo pewnie, dużo mi pomógł. Pamiętam jak
na pierwszym plenerze razem z Amadeuszem Mierzwą tłumaczyli mi czym się
rozcieńcza farby olejne a czym akryle... To były czasy! Teraz od prawie dwóch
lat mamy z Szymonem wspólną pracownie co
mnie cieszy bo mogę być na bieżąco z jego twórczością. Jest więc tak, że
konsultujemy ze sobą nasze projekty i zazwyczaj dużo dobrego po takich
dyskusjach się wydarza. Na pewno nie można nas nazwać duetem, ale dobrze się
czuję stojąc w artystycznym kontekście koło Niego.
Czego poszukujecie w sztuce?
S: Moje prace często są takim sposobem na przekazanie tego czym się
interesuje. To jest tak jakbym podchodził do kogoś i mówił mu: Ej, a myślałeś
kiedyś o tym, że...jeśli...czasami fantastyczne pojazdy w filmach są czymś w
rodzaju próby realizacji ambicji stworzenia pojazdu, który unieważniałby prawa
fizyki. I byłby zupełnie idealny. Tak, że często te prace wiążą się z takimi
obserwacjami i to jest mój sposób na przekazanie tego.
A: Z pewnością w mojej twórczości jest dużo nawiązań do dzieciństwa.
Powiem być może banał, ale tworzę to co sam chciałbym zobaczyć w galerii. Jest
dużo rzeczy które mnie zasadniczo nie interesują. Nie lubię pracować na
określony temat kiedy muszę się podporządkować. Wolę gdy pomysły przychodzą na
zasadzie swobodnej myśli która skleja się z inną swobodną myślą - poprzez
obserwacje świata i tego co mnie otacza - efektem tego przypadkowego łączenia
są obrazy i symbole.
A nie jest tak, że sztuka pozwala wam
uporządkować świat? Czy jest na odwrót i chcecie pogłębić chaos?
S: Jest w tym jakaś ambicja na znalezienie klucza, który porządkuje
świat, ale jednocześnie świadomość porażki w starciu z tematem uporządkowania
świata. Wydaje mi się, że podejmujemy zadanie, którego nie jesteśmy w stanie
ukończyć.
A: Nie traktowałbym tego jako uporządkowanie świata, ale bardziej
katalogowanie swoich myśli. Mówiłem o tym że moje pomysły samoistnie powstają.
Mam więc bank pomysłów na przyszłość i to, że je realizuje pozwala mi pozbyć się
ich z głowy. Zbierać je nie w myślach ale przedmiotach które tworzę.
Dlaczego nie wystarcza wam medium
jakim jest malarstwo?
S: Szukamy...
A: ...najlepszych rozwiązań. Malarstwo jest na tyle dobrym medium, że
ma się faktycznie pełny wpływ na obraz, jednak jest zamknięte w określonej
formie, jest płaskie, wiąże się tylko ze zmysłem wzroku, a pomija dotyk, smak
czy czasem zapach. Do każdego projektu trzeba podchodzić indywidualnie i
rozpatrywać w czym ta realizacja najlepiej by wyglądała.
Malarstwo studiujecie prawie pięć lat
i można powiedzieć, że jesteście dobrze w tym wyedukowani. Jak dochodzicie to
realizacji waszych wizji w innych mediach typy instalacje. Medium is the
message, czyli jak dochodzicie do wniosku, że dany sposób jest najlepszy do pokazania
wybranego pomysłu czy myśli...
S: Akademia jest dość otwarta na inne rozwiązania, więc nie mamy
problemu zapętlenia się na malarstwie. Jeśli chodzi o czysto techniczne
rozwiązania to trzeba szukać samemu. Popełniać błędy i uczyć się na nich.
A: Dokładnie, to ciągła nauka.
Szymon zrobił dużo więcej w tej dziedzinie ode mnie i jest bardziej
doświadczony w poszukiwaniu materiałów i ciekawych rozwiązań. Mam też wrażenie,
że najważniejsza jest koncepcja i projekt, pozostała część pracy to zwykłe
zanurzenie się w poszukiwaniach sposobu osiągnięcia swojego celu. Jest to
również ciągła obserwacja tego z czym się spotykamy na co dzień. Reszta to
kwestia kreatywności.
c.d.n
Rozmawia: Adrian Chorębała
Zdjęcie zrobione na rynku w Katowicach
0 komentarze:
Prześlij komentarz