niedziela, 9 grudnia 2012

Rozmowa: optymistyczne wyzwanie cz1

                                
W pierwszej części rozmowy dowiadujemy się o co chodzi z tym optymizmem, dlaczego Laska pracuje z Szewczykiem, a Szewczyk z Laską. Czego poszukują w sztuce i czy sztuka pozwala im porządkować chaos.



Dlaczego Optymizm?
Szymon: Optymizm dlatego że, wystawa wiąże z wyzwaniami i odkryciami, a optymizm jest ich nieodłącznym aspektem.
Adam: To jest dość śmiałe stwierdzenie, ale wiążę się to też z pewną naiwnością, która zawsze jest związana z odkryciami i wynalazkami.

Dlaczego pracujecie razem?
S: Pracujemy razem dlatego, że studiujemy razem na roku...
Opowiedz o waszej przyjaźni, bo to, że studiujecie razem na roku nie brzmi zbyt medialnie..
S: Chodzi o to, że jesteśmy razem na roku, raczej nie było z nami wielu chłopaków, a trzeba z kimś pić wódkę na plenerach (śmiech). A z dziewczynami źle się pije wódkę.

Adam masz coś do dodania?
Chyba nie. Pamiętam jeden wieczór na plenerze. Było nas trzech w pokoju i piliśmy wódkę z kubeczków po filmach fotograficznych.

A tak na serio?
S: A tak serio to oprócz tego, że przyjaźnimy się i dogadujemy pozaartystycznie, Adam ciągle zaskakuje mocno niestandardowymi pomysłami. Już nieraz było tak, że Adam mówił mi o jakimś pomyśle którego nie rozumiałem kompletnie, a potem układało się to w sensowną całość.
A: Długi czas spędziliśmy malując gdzieś obok siebie w pracowniach ASP. Sporo ludzi mówi, że mamy podobne myślenie ale chyba zbyt często jest to stereotyp. Kiedy ja na pierwszym roku raczkowałem w sprawach malarstwa i byłem w tym zupełnie zielony, Szymon poruszał się w tym temacie bardzo pewnie, dużo mi pomógł. Pamiętam jak na pierwszym plenerze razem z Amadeuszem Mierzwą tłumaczyli mi czym się rozcieńcza farby olejne a czym akryle... To były czasy! Teraz od prawie dwóch lat mamy z Szymonem wspólną pracownie  co mnie cieszy bo mogę być na bieżąco z jego twórczością. Jest więc tak, że konsultujemy ze sobą nasze projekty i zazwyczaj dużo dobrego po takich dyskusjach się wydarza. Na pewno nie można nas nazwać duetem, ale dobrze się czuję stojąc w artystycznym kontekście koło Niego.

Czego poszukujecie w sztuce?
S: Moje prace często są takim sposobem na przekazanie tego czym się interesuje. To jest tak jakbym podchodził do kogoś i mówił mu: Ej, a myślałeś kiedyś o tym, że...jeśli...czasami fantastyczne pojazdy w filmach są czymś w rodzaju próby realizacji ambicji stworzenia pojazdu, który unieważniałby prawa fizyki. I byłby zupełnie idealny. Tak, że często te prace wiążą się z takimi obserwacjami i to jest mój sposób na przekazanie tego.
A: Z pewnością w mojej twórczości jest dużo nawiązań do dzieciństwa. Powiem być może banał, ale tworzę to co sam chciałbym zobaczyć w galerii. Jest dużo rzeczy które mnie zasadniczo nie interesują. Nie lubię pracować na określony temat kiedy muszę się podporządkować. Wolę gdy pomysły przychodzą na zasadzie swobodnej myśli która skleja się z inną swobodną myślą - poprzez obserwacje świata i tego co mnie otacza - efektem tego przypadkowego łączenia są obrazy i symbole.

A nie jest tak, że sztuka pozwala wam uporządkować świat? Czy jest na odwrót i chcecie pogłębić chaos?
S: Jest w tym jakaś ambicja na znalezienie klucza, który porządkuje świat, ale jednocześnie świadomość porażki w starciu z tematem uporządkowania świata. Wydaje mi się, że podejmujemy zadanie, którego nie jesteśmy w stanie ukończyć.
A: Nie traktowałbym tego jako uporządkowanie świata, ale bardziej katalogowanie swoich myśli. Mówiłem o tym że moje pomysły samoistnie powstają. Mam więc bank pomysłów na przyszłość i to, że je realizuje pozwala mi pozbyć się ich z głowy. Zbierać je nie w myślach ale przedmiotach które tworzę.

Dlaczego nie wystarcza wam medium jakim jest malarstwo?
S: Szukamy...
A: ...najlepszych rozwiązań. Malarstwo jest na tyle dobrym medium, że ma się faktycznie pełny wpływ na obraz, jednak jest zamknięte w określonej formie, jest płaskie, wiąże się tylko ze zmysłem wzroku, a pomija dotyk, smak czy czasem zapach. Do każdego projektu trzeba podchodzić indywidualnie i rozpatrywać w czym ta realizacja najlepiej by wyglądała.

Malarstwo studiujecie prawie pięć lat i można powiedzieć, że jesteście dobrze w tym wyedukowani. Jak dochodzicie to realizacji waszych wizji w innych mediach typy instalacje. Medium is the message, czyli jak dochodzicie do wniosku, że dany sposób jest najlepszy do pokazania wybranego pomysłu czy myśli...
S: Akademia jest dość otwarta na inne rozwiązania, więc nie mamy problemu zapętlenia się na malarstwie. Jeśli chodzi o czysto techniczne rozwiązania to trzeba szukać samemu. Popełniać błędy i uczyć się na nich.
A:  Dokładnie, to ciągła nauka. Szymon zrobił dużo więcej w tej dziedzinie ode mnie i jest bardziej doświadczony w poszukiwaniu materiałów i ciekawych rozwiązań. Mam też wrażenie, że najważniejsza jest koncepcja i projekt, pozostała część pracy to zwykłe zanurzenie się w poszukiwaniach sposobu osiągnięcia swojego celu. Jest to również ciągła obserwacja tego z czym się spotykamy na co dzień. Reszta to kwestia kreatywności.

c.d.n

W drugiej części rozmowy dowiemy się m.in. co dla Szymona i Adama oznacza konceptualizm i w jakim stopniu pomysł determinuje medium nad którym pracują.

Rozmawia: Adrian Chorębała


Zdjęcie zrobione na rynku w Katowicach

0 komentarze:

Prześlij komentarz