Jacy
artyści są wam bliscy, a jakie estetyki są dla was odległe?
S:
Interesuje nas indywidualny przekaz. Jak najbardziej subiektywne
podejście. Inspirujące jest dla mnie podejście Bąkowskiego, czego
może po moich pracach nie widać, który jest bardzo zapatrzony we
własne odczucia. Może mnie jestem fanem sztuki zaangażowanej, ale
widzę dla niej miejsce. Cieszy mnie to, że we współczesnej sztuce
mamy bardzo duże zróżnicowanie. Nie chciałbym zawężać moich
inspiracji do jednej grupy, bo mamy na szczęście dostęp do
informacji o bardzo wielu zjawiskach i to wszystko ma jakiś wpływ.
A:
Drażni mnie sztuka która prowokuje, szczególnie jeśli dotyka
przewidywalnych tematów. Nie jestem przeciw takim działaniom ale
czuję się zażenowany i bliski zanudzenia na śmierć kiedy widzę
kolejną pracę krzykiem komentującą patriotyzm, seks, Oświęcim,
kościół, homoseksualizm, wojnę itd. Nie chodzi o unikanie tych
tematów - jeśli są poruszane to pewnie są ważne, ale im
częściej się krzyczy tym mniej to kogo obchodzi kto i o czym się
wydziera. Mam wtedy wrażenie, że twórca ma mnie za totalnego
kretyna... Aby podejmować taki temat albo trzeba mieć genialny
projekt albo być cholernie inteligentnym albo po prostu odpuścić.
Wkurza mnie gdy sztuka ociera się o patos lub co gorsza sili się na
moralizowanie. Nie przepadam za Nieznalską, Liberą czasem
Żmijewskim... nie o nazwiska tu chodzi ale konkretne prace.
Dobrze bawię się przy Bujnowskim, Dawidskim, lubię popatrzeć na
Brzeskiego Materkę a ze Śąska cenię np. naszego sąsiada z dołu
Nawrota. Cieszą mnie prace, które nawiązują do niuansów. Są
osobistą opowieścią o życiu artyysty.
A
jakie wartości chcecie promować w Waszych pracach?
S:
Ja nie chcę promować wartości. Wolę zwracać uwagę na rzeczy
które łatwo przeoczyć, albo na to co mnie ostatnio zainteresowało.
A:
Nie chce nikogo edukować...
Dobra,
a idee?
A:
To jest pojmowanie sztuki, które mnie kompletnie nie interesuje. Nie
chodzi o to, że mam jakąś szczytną ideę, którą chce przekazać
komukolwiek. Staram się traktować to jako pewien rodzaj
przyjemności, swoisty rodzaj zabawy z odbiorcą...
S:
Ideę może być podtrzymywanie ciekawości. Ważne są takie
zjawiska, obok, których można przechodzić bokiem, ale wydają mi
się osobiście na tyle intrygujące, że warto o nich zrobić prace.
Wróćmy
na ziemię. W tym momencie Adam i Szymon rozsmarowują ziemię do
jednego z obiektów na wystawę.
Szymon:
ej Adam ja bym już skończył na dzisiaj
Adam:
Trzeba przykryć to teraz i modlić się
Szymon:
Albo trzymać kciuki
Adam:
Jak kto woli...
c.d.n
W
kolejnym odcinku. Szymon Szewczyk, Adam Laska, a sztuka krytyczna? I
co chodzi z tym cholernym końcem świata, który króluje na
szczycie listy najpopularniejszych temat w sztuce współczesnej w
tym roku.
Rozmawia:
Adrian Chorębała
0 komentarze:
Prześlij komentarz